Na zimowe smuteczki nie znam lepszego sposobu niż zrobienie czegoś co przypomni mi dzieciństwo. I tak właśnie mi się kojarzy zapiekany ryż - koniecznie z jabłkami! Mama go piekła w prodiżu a my z bratem przez małe okienko zaglądaliśmy co chwilę ,żeby sprawdzić czy już się upiekł. Beztroska, błogość, ciepło i zapach cynamonu.... - tego mi dziś potrzeba!
Zapiekany ryż z jabłkami
Składniki:
1 szkl. ryżu
2 szkl. mleka
¼ masła
1 żółtko
4 jabłka
cukier
cynamon ( dużo) , przyprawa do szarlotki
kisiel żurawinowy
garść rodzynek
Wykonanie:
Ryż ugotować na mleku. Odstawić do ostudzenia. Dodać żołtko.
Obrane jabłka zetrzeć na grubej tarce, odsączyć sok. Dodać cukier do smaku, przyprawy, rodzynki i kisiel w proszku. Małą keksówkę wysmarować masłem, dno można wysypać otrębami pszennymi. Wyłożyć połowę ryżu, na to jabłka i resztę ryżu. Na wierzch zetrzeć wiórki z masła. Piec w 1800 C ok.30-40 minut – do lekkiego zrumienienia wierzchu.
Najlepszy jest jeszcze ciepły z kleksem śmietany i posypany grubym cukrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz