Pomysł tych truflowych owieczek tak mnie zachwycił,że nie mogłam się im oprzeć. I muszę przyznać,że zrobiły furorę na wielkanocnym stole - miały nawet swoje 5 minut dla fotoreporterów ;)
Jako,że nie mogłam się zdecydować z którego przepisu zrobić trufelki - wykorzystałam większość mi znanych - powstało urocze stado odporne na temperaturę - wytrwały całe święta nie rozpływając się.
Stado baranów
Składniki:
20 dag herbatników
20 dag mielonego niekwaśnego twarogu
¾ szkl masła – nie margaryny
½ szkl wiórek
¾ szkl mleka w proszku
½ szkl mielonych płatków owsianych lub jęczmiennych
¼ szkl mocnego słodkiego naparu kawy
aromat migdałowy
kieliszek mocnego alkoholu
do dekoracji:
biała czekolada,
3 łyżki śmietany kremówki,
wiórki kokosowe,
obrane migdały
paluszki sezamowe albo makowe
Wykonanie:
Herbatniki pokruszyć – najlepiej zawinąć w ściereczką i uderzać w stół. Wszystkie składniki wymieszać. Ma powstać gęsta masa. Odstawić na noc do lodówki. Jeśli masa jest zbyt rzadka należy dodać więcej herbatników albo płatków.
Następnego dnia formować kulki, wtykać w nie połamane paluszki jako nogi i migdała jako pyszczek. Zanurzać „grzbiet” w roztopionej na parze czekoladzie ze śmietaną i obtaczać w wiórkach. Odstawić do stężenia.
Spokojnie mogą „paść się” w temp. pokojowej przez cały dzień.
Śliczne są! Mnie by było żal zjeść taką "baraninkę", chociaż zapewne pyszności!
OdpowiedzUsuńjakie śliczne baranki. na prawdę aż żal je jeść;)
OdpowiedzUsuńTy niedobra, czemuś nie pokazała ich przed świętami? Żeńska część rodziny padłaby z zazdrości!
OdpowiedzUsuńSą urocze :) Dobrze, że zdążyłaś obfotografować, bo nie dziwię się, że znikały ze stołu :)
OdpowiedzUsuńoj urocze są
OdpowiedzUsuńPrześliczne stadko! Do zapamiętania na przyszły rok:)
OdpowiedzUsuń/Świetne!!!:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne stado :))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że tak Ci się spodobały :) porywam dwa! :)
OdpowiedzUsuń