Pyszna drożdżówka na niedzielne śniadanie albo do popołudniowej herbatki - z mojej ostatnio ulubionej :"Kuchni polskiej. 1001 przepisów" .
Nazwa zmieniona, bo jak tylko zrobie zaczyn pies pojawia się w kuchni i wzrokiem hipnotyzuje rosnące a potem piekące się ciasto. No i choć to niekoniecznie zdrowe dla psa i z pewnością niewychowawcze, ale brzegi ciasta są dla Froda...
Tym razem wariant z jabłkami...
Drożdżówka Froda ;)
Składniki:
3 szkl mąki tortowej
1 szkl cukru pudru (użyłam trochę mniej zwykłego)
¾ = 18 dag masła
½ szkl mleka
5 dag drożdży
2 łyżki smażonej skórki pomarańczowej (pominęłam)
3 łyżki rodzynek
dodałam 2 pokrojone w małe plasterki jabłka, aromat migdałowy i cynamon
kruszonka:
2 kopiaste łyżki mąki krupczatki
2 kopiaste łyżki masła
3 łyżki cukru pudru (uzyłam zwykłego)
Wykonanie:
W ciepłym mleku rozprowadzić drożdże. Masło utrzeć z cukrem i dodać żółtka. Dodać mleko z drożdżami, szczyptę soli i przesianą wygrzaną mąkę. Wyrobić ciasto aż będzie jednolite. Dodać skórkę i rodzynki i wyrabiać 10 minut. Przełożyć do formy wysmarowanej tłuszczem.
Posypać kruszonką. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi objętość, wstawić na nagrzanego piekarnika i piec 60 minut w 1600 C.
Przykryłam jabłkami i odstawiłam do wyrośnięcia a kruszonka posypałam przed wstawieniem do piekarnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz